Morze
Tyle
wysp na wodzie
zbudowaliśmy
tratwę
ale
one
tyle
ich
szklanych
nieprzebranych
gładkich
Ronią
łzy
kruszą
spoiwa
wołają
sztorm.
Czeka
na nas
morze
kochany
mówiłeś
dotknij ich
zimnych
policzków
nie
da się ogrzać
-
dla
mnie oczy płoną
nie
skóra
teraz
popatrz
morze
wrze
I ta
twoja kotwica
wiesz
dobrze -