Świt
Zaraz po zachodzie
wstawał nowy świt
i nawet
nie zdążyłam
zamknąć oczu.
i nawet
nie zdążyłam
zamknąć oczu.
Ściskając serce
jak głośne niemowlę
proszę cię
o chwilowy
niebyt.
jak głośne niemowlę
proszę cię
o chwilowy
niebyt.
Niech zsinieję
a
moje rzęsy
opadną
jak popiół.
Zjem go
(potem)
i naznaczę swoje
czoło
i pochylę się
i będę gotowa
na
zmartwychwstanie.
Tylko teraz -
Proszę cię
o chwilową
śmierć.
O zakrztuszenie wodą
blask
śmierci klinicznej -
Potrzebuję pauzy
Boże
potrzebuję umrzeć
daj mi
śmierć
nie-życie
Nie daj mi życia
w Panu
daj mi zasnąć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz