czwartek, 1 października 2015

Cisza




Cisza


Mogłabym ci gotować
krajać w paski
meduzie parzyć
parzydełka

w kłębach pary
znad łąki
w wielkim kotle
warzyć zupy gęste
w których falach
pływają szczupaki

łowiłabym je
jedną dłonią
dla ciebie
głaskała drugą
od spodu
mogłabym ci rozpalać ogniska
i w szerokiej spódnicy
jak w maku
szukać snu

na łące
już nas nie ma
ciche ptaki
szepczą
o burzy

z łyżką
wytruganą jak Pinokio
wciąż
czekam
na twój głód.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz